piątek, 5 października 2012

Śmierć.

Witajcie! No cóż, niedługo nastąpi pewna jakby to napisać 'zmiana'. Ale z czasem się dowiecie, co nią będzie. :) 



    Tom oddychał płytko i szybko. Z jego  oczu wypłynęły łzy. Na jego ciało spłynął niesamowita fala bólu, którego nigdy nie przeżywał. Na myśl o Niej jego serce jakby było ściśnięte cierniami. Wiedział, że już wojna przegrana. Divia nie chciała nawet go widzieć na oczy. Pragnął spełnić jej życzenie. Poszedł do swojego pokoju. Zaczął gorączkowo myśleć. Rozpaczliwie usiłował sobie wmówić, że to sen, jednak szara rzeczywistość zbytnio go przytłaczała.  Wyszedł z pokoju.
    W zamku ciemność owładnęła wszystkie korytarze. Tom wyciągnął różdżkę.
- Lumos! - szepnął, a w pozornym patyczku rozbłysnęło oślepiające światło. Riddle szedł korytarzem i nie patrzył na obrazy, które akurat były nieruchome, jedynie co jakiś czas rozlegały się pochrapywania. Kiedy profesor numerologii wyszedł z Hogwartu skierował się w stronę Zakazanego Lasu. Księżyc dziś był w pełni świecąc wysoko na granatowym niebie, które dodatkowo przyozdabiała gromada gwiazd. Tom, nieczuły na to piękny maszerował dalej. Jego szata tak podrygiwała, że można pomyśleć, że nie chodzi, a sunie po ziemi.
    Kiedy zagłębił się w las, nie myślał o sposobie zakończenia tego, co go przytłaczało. Nawet zmienił zdanie. Chciał nauczyć się żyć ze złamanym sercem. Czas leczy wszystkie rany.
Ale tej nie... - szepnął mu głosik w głowie. Nagle usłyszał szelest. Odkręcił się  w stronę usłyszanego odgłosu.
- Panno Klaro! Co pani tu robi? - zapytał się, widząc dziewczynę, która myśląc, że jej nie usłyszy zaczęła w miarę cicho biec w stronę domku Hagrida.
- Ja musiałam, nie mogę powiedzieć dlaczego. Niech pan nie daje mi szlabanu. Proszę  - dokończyła niemal błagalnie.
- Nie jest tutaj bezpiecznie. Dziś jest pełnia! Czy ty wiesz, na jakie niebezpieczeństwo się naraziłaś? Ile punktów regulaminu złamałaś? - zaczął podniesionym tonem Riddle.
- Ja nie... - nie dokończyła, ponieważ coś ją mocno przeraziło. Toma zresztą też.
    Niedaleko rozległo się wycie wilka.
- Proszę pana, czy to... to był... - Klarze nie przeszło przez gardło to słowo.
- Jeszcze tylko tu wilkołaków brakowało... - mruknął pod nosem. Klara wszystko mu popsuła. - Dobrze. Chodźmy stąd. Nie sądzę, żeby coś nas tu zabawiło jeszcze.
   Szybkim krokiem Klara i Tom szli w stronę błoni. Riddle trzymał dziewczynę na wszelki wypadek za ramię i trzymał różdżkę w pogotowiu.
    Klara szła dalej. Poczuła, że jej nauczyciel złagodził uścisk i chwilę później upuścił rękę. Odwróciła się. To, co widziała, było dla niej najgorszym przeżyciem.
     Wilczur przez całą drogę zaczaił się na nich. W odpowiedniej chwili zaatakował Toma. Rzucił się na szyję. Zaczął kąsać go tak brutalnie, że ofiara nawet nie mogła krzyknąć z bólu. Klara wyjęła różdżkę i miotnęła urokiem w stronę wilka, który znieruchomiał. Podeszła do nauczyciela, który cały był we krwi. Jego ręka została odgryziona. Ubrania przesiąknięte krwią mdliły dziewczynę. Wystraszona kucnęła przed profesorem. Była bezradna. Nie wiedziała co miała robić.
    Tom, który już nie odczuwał bólu, wiedział, że to już koniec. Nie dbał o to, że mocno krwawi. Nagle zaczął płakać, jednakże nie łzami. Z jego oczu trysnęła krew i zaczął szeptać:
- Ja naprawdę nie chciałem. Przepraszam, Divia. Chciałem żyć...
    Jego dusza opuściła ciało.

6 komentarzy:

  1. Matko kobieto... co tak późno?? super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem. Postaram się dodawać noty częściej :D

      Usuń
  2. Świetny blog , zapraszam do komentowania mojego bloga
    http://paintcolorsthisisme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Heh, ty chyba nawet sobie nie zdajesz sprawy jak to przyjemnie jest poczytać, że Tom umiera! :D
    Świetna notka :)
    Było kilka błędów, ale niezauważalnych :D A zresztą każdemu się błędy zdarzają xd
    Jestem bardzo ciekawa co jest dalej :)
    Mam nadzieję, że szybko napiszesz coś nowego :>
    Życzę weny! ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. No widzisz, sam nawet chciał umrzeć :)
    Błędy na pewno są. Próbuję je wyeliminować. No dalej na pewno będzie ciekawie. Jak na razie wątków nowych no raczej nie będzie. Ale jak wcześniej na samej górze napisałam - będą zmiany. :P

    OdpowiedzUsuń