Witam. Przepraszam, że tak długo nie było notki, ale rozumiecie... chciałam nacieszyć się jeszcze ostatnimi chwilami wakacji. Dlaczego wakacje trwają tak krótko?? Ale to nie blog filozoficzny... tylko o Harrym Potterze, więc biorę się do dzieła ;) Zapomniałabym... wybacz, Klaro. Dedykacja dla Klary :D
Tego dnia Victoria i Jake opuścili skrzydło szpitalne. Dumbledore wraz z Tenetem obawiali się, że ta dwójka nie poradzi sobie w Hogwarcie. I jeszcze najgorsze przed nimi... reakcja otoczenia na fakt, że ktoś zamieszkał w ciałach Charliego i Roxany.
Harry, Ron i Hermiona w sobotni poranek wybrali się na spacer po błoniach. Ron wymknął się do kuchni, łaskocząc portret gruszki. Przyniósł im ogromną ilość grzanek, kremowego piwa oraz eklerki. Hermiona niechętnie poczęstowała się kilkoma grzankami. Wciąż myślała o Stowarzyszeniu WESZ, ale już na szczęście nie biegała po szkole z odznakami... Raz nawet wspominała o tym, by wskrzesić jej ideę na nowo. Ron szybko zgasił jej entuzjazm wyciągając argument, że powinni myśleć jak na razie o tym, jak zniszczyć Voldemorta.
- Hmm... teraz powinnismy iść na obronę z czarnej magii... - zaczęła Hermiona
- Do lochów... kolejna lekcja z Snape'm...
- Chyba uzyję Bombonierek Lesera Freda i George'a - powiedział Ron.
- Nie powinieneś opuszczać lekcji, Ron...
- Hermiono, ja tylko żartowałem - szybko uciął Weasley.
- A czy ja się nie mylę, czy dziś jest sobota? - zauważył ostrożnie Harry.
Hermiona stuknęła się w czoło, a Ron odetchnął z ulgą. Harry wybuchł śmiechem. Zauważył, że zbliżają się do niego i jego przyjaciół dwie osoby. Znajdowały się tak daleko, że nie mógł ich zidentyfikować. Wpatrywał się w nie jednak uważnie, gdyż sylwetki wyglądały znajomo. Harry odszukał spojrzenie Hermiony, które stało się czujniejsze. Ron widząc ostrożność towarzyszy bąknął:
- Och, przecież to pewnie ktoś z innego domu... przecież jest taka ładna pogoda. Nie no, ludzie, nikogo tu od Sami-Wiecie-Kogo nie ma!
- Nikt tego nie sugeruje, ale nie można niczego wykluczyć. O, hej Ginny, hej Luna! - zawołała Hermiona
- Cześć wam. Jak tam mija dzień? - zapytała pogodnie jak zwykle swoim rozmarzonym głosem Luna.
- W porządku. Znacie te dwie osoby? - zapytał Harry, wskazując na owo znajome postacie. Nie patrzył Ginny prosto w oczy, patrzył na Lunę. Nie chciał zobaczyć jej brązowych oczu, bał się, że znajdzie w nich cień wyrzutu, że tyle krzywd jej zrobił... w końcu sam jeszcze nie mógł się pogodzić z tym, co się stało w dniu śmierci Roxany.
- Nie widzieliśmy ich z bliska. Może chodźmy do nich i zagadajmy? - zaproponowała Ginny wesołym tonem. - Jak się okaże, że to głupki to miotnie się ich jakimś urokiem i tyle.
- Ha ha ha.
- Dobra, idziemy.
Ron, Harry, Ginny, Luna i Hermiona skierowali się w stronę nieznajomych. Kiedy podeszli bliżej wszytkim oczy wylazły z orbit bądź szczęka opadła ze zdumienia. Przed nimi stała Roxana Riddle wraz z Charliem Snatcherem.
- Przecież wy... zginęliście! - wymamrotał Ron.
- Hej wam. Jestem Victoria, Victoria Soren, a to mój kolega Jake.
- Eee?
- Przecież ty jesteś Roxaną! Jak przeżyłaś? Przecież tylko Harry obronił się przed Avadą Kedavrą?
Harry'emu szybciej zabiło serce, ale wiedział, że coś jest nie tak...
- Przepraszam, może byłam trochę nietaktowna... - zaczęła Victoria, myśląc, że popełniła błąd.
- My nie jesteśmy tym, kim powinniśmy być. Ja jestem Jake Machorus. Moja dusza się tak nazywa, która wstąpiła w to ciało. Tak jak Victoria. O ile wiem, wyssano z naszych ciał prawowitych dusze. Musieliśmy znaleźć żywiciela, bo ktoś zmasakrował nas. Nie wiedzieliśmy co robić, ale pojawił się Maks Tenet. On nas zamknął w kapsule hibernacyjnej i kilkanaście dni temu wszczepił do ciał Roxany i Charliego. Oni niestety już umarli...
- O my got... - szepnęła Hermiona.
- Profesor Tenet był kiedyś Uzdrowicielem. Potajemnie wysyłał dusze w kapsułach na inną planetę - powiedziała Luna. Nikt tego nie skomentował, prócz Victorii.
- Jak to na inne planety?
- Victoria, nie słuchaj jej. Ona plecie bzdury - zażartował Ron. Luna nadęła usta, powstrzymując się od ciętej riposty i odwracając się od nich plecami, bez pożegnania poszła w stronę zamku.
- Brawo, Ron - powiedziała kąśliwie Hermiona.
- My się wam nie przedstawiliśmy. Jestem Ginny, to Harry, Ron i Hermiona. Tamta dziewczyna to Luna. Lubi czasem zaskakiwać ludzi róznymi historiami - zachichotała.
- Hej, jestem Klara.
Wszyscy obecni wzdrygnęli się gwałtownie. Nikt nie widział jak podeszła do nich dziewczyna. Miała rzadko spotykane ładne, fiołkowe oczy; śniadą cerę, pełne usta. Była szczupła, a jej włosy zostały profesjonalnie splecione w kłosa* opadającego na jej ramię.
- Widzę, że was przestraszyłam. No cóż, nie znacie mnie - mówiła to swobodnym tonem, jakby rozmawiała z osobami, z którymi gada od dawna - Och... czy mnie piękne oczy mylą? Roxana Riddle i Charlie Snatcher... ale jak to możliwe? Przecież Charlie zakatrupił Roxanę, a Charlie wbił sobie nóż w serce... idiota - dodała pod nosem, by nikt nnie dosłyszał.
Victoria wraz z Jakiem znowu opowiedziała historię swoją i kolegi. Klara stała niewzruszona, jakby ją ta wiadomość nie zszokowała.
- Przykro mi słyszeć taką historię. Dementorzy, którzy wyssali duszę, ale nie zdążyli się nie pożywić... no no... to ci dopiero... będę miała co opowiadać na starość.
Wszyscy spojrzeli po sobie zdezorientowani.
Wyjaśnienia:
kłos* - ogolnie dziewczyny wiedzą, czym jest kłos, ale wiem, że czasem zaglądają tu chłopcy, którzy nie interesują się nazwami fryzur, więc mam nadzieję, że wybaczycie to wyjaśnienie. Kłos to jeden z wielu rodzajów kłosa, którego robi się z dwóch warstw włosów. Więcej informacji znajdziecie na wikipedii. Jeśli jakiegoś to chłopaka zainteresuje będzie hardcorem xD
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To druga sprawa. Zapraszam Was na stronki:
1. www.domanubisa.ubf.pl
Jest to strona całkowicie niezwiązana z Harrym Potterem, o ile pamiętam to związana z jakimś serialem. To strona chyba Victorii Soren. Szczerze powiedziawszy to sama nie wiem :D
2. www.swiaatmagii.aaf.pl
Jest to Szkoła Magii i Czarodziejstwa naszego ukochanego Maksa Teneta. Istnieje ona zaledwie tydzień i osoby są na niej mile widziane.
3. www.harvards.aaf.pl
To Szkoła Magii i Czarodziejstwa im. Hermiony Granger. To akurat moja strona ^^.
4. www.silencio.ubf.pl
To również szkoła Maksa Teneta (szaleje chłopak xD). Istnieje dłużej i również ludzie są na niej mile widziani.
Zapraszam na te strony. Poznacie wiele wspaniałych osób (i nie tylko wspaniałych ;D)
Chciałabym Was zapytać, czy chcielibyście podawać "zarys" tego, co chcielibyście przeczytać w następnej notce? Chcielibyście, by pojawiało się więcej wątków miłosnych, detektywistycznych czy chcielibyście też więcej morderstw?
A tak poza tym:
Powodzenia w nowym roku szkolnym! Czekajmy na kolejne wakacje :)
www.swiaatmagii.aaf.pl
OdpowiedzUsuńto jest szkołą magii? :o Albo tobie się coś pomyliło, albo o czymś nie wiem :o
Maks, nie czepiaj się xD
OdpowiedzUsuńEdit:
Jest to szkoła magii połączona z światem magii.
I jak? Happy? :D