niedziela, 23 września 2012

Ajajajaj, czy miłość wszystko przetrwa? xD

 Witajcie! Zanim znów zanurzycie się w czytaniu to chciałabym wznowić poszukiwanie na nowych bohaterów bloga. Jeśli ktoś z Was chciałby nim zostać to bardzo proszę o powiadomienie mnie w komentarzu lub jeśli macie możliwość skontaktowania się ze mną to możecie z niego skorzystać.


- Jestem tu w celach służbowych, panie Riddle - ucięła ostro Nika i pomogła w ratowaniu reszty domku Hagrida. Tom nie był zadowolony z jej odpowiedzi.
- Jakich celach? - wykrzyczał.
- Radziłabym, żebyś nie wtrącał się do nieswoich spraw. To nie świadczyło o panu dobrze. Dlatego radzę, by czasem pan ugryzł się w język zanim coś powie - posłała mu złośliwy uśmiech.
- No, no, no... cóż to za kłótnie... Przecież nie wolno się kłócić w takich sytuacjach! - powiedziała niespodziewanie Alex, która dołączyła do konwersacji zaciekawiona mimiką twarzy panny Sullivan.
- Nie kłócimy się, Alex. - rzekł sucho Riddle.
- Jasne. Wyciągnęłam przed chwilą Kła... no biedaczysko ma podpaloną sierść, ale jedynie w okolicy kości ogonowej. Mam nadzieję, że wyzdrowieje szybciej od Hagrida... wiecie, on jakby zobaczył, że jego pies ma takie rany to by się nimi bardziej przejął niż swoimi.- Alex dzielnie próbowała rozluźnić atmosferę.
    Nikt się nie roześmiał. Alex nie wytrzymała napięcia.
- Wiem, że macie powód do kłótni, ale czy możecie się uspokoić chociaż teraz? To nie pora na kłótnie.
    Tom i Nika zmieszali się. Divia jednak czegoś nie rozumiała.
- Chwila... jaki to powód?
- Kochanie, taki błahy...
- Divia, czy ty masz pojęcie, gdzie on był przez te dwa lata?
- Nie wiem... - odpowiedziała Nice niepewnie Divia. - A gdzie przebywał?
- Czy to takie ważne?! - wybuchnął Tom Salazar Riddle.
- No proszę. Uważam, że ona powinna wiedzieć, Tom. - powiedziała cicho Alex.
- Teraz nie macie wyboru. Zresztą zastanawiałam się, gdzie byłeś, ale nie chciałeś mi powiedzieć.
- Na tajnej misji? - zaszczebiotała zgryźliwie Nika. - To bzdury. Sługus Voldemorta..
- Coooo?! - Divia osłupiała. - Jak... jak mogłeś mu służyć? Może jesteś śmierciożercą?!
    Pierścionek zaręczynowy, który powinien znajdować się na jej palcu wylądował na ziemi. Divia odwróciła się i poszła szybkim krokiem.
- No Nika... brawo. - mruknął Tom i pobiegnął w stronę Divii.
    Nika stała niewzruszona, a obok niej Alex z dziwną miną.
- Mam nadzieję, że chyba się na mnie nie gniewa za to, że jej nie powiedziałam... w końcu się dowiedziała, co? - zapytała Alex.
- Nie. Nie sądzę. Ale uważam, że powinniście mieć na tego Riddle'a oko. Założę się, że nakarmi jakąś bajeczką Divię i znów się pogodzą.
                                                     
                                                             ***

   Divia szła szybko ku polanie. Czuła, że łzy wypływają jej z oczu. Mimo, że pragnęła całym sercem je powstrzymać nie potrafiła tego uczynić. Chciała wierzyć, że to, co przed chwilą usłyszała nie było prawdziwe. Wręcz pożądała, by ten sen się skończył. Jednakże w tej chwili nie chciała widzieć jego. Niestety to marzenie akurat się nie spełniło.
- Divia? - szepnął cicho Tom.
- Zostaw mnie!
    Dziewczyna odwróciła się od niego, chcąc, by jej łzy nie były widoczne. Otarła je rękawem i spojrzała w stronę zamku. Nie widziała w nim nic fascynującego, ale nie chciała, by wykryto jej słabość. Bała się spojrzeć prosto w oczy Tomowi, chociaż czuła, że źle postępuje. W nagłej chwili odważyła się popatrzeć w jego twarz. Była wykrzywiona bólem.
- Wiem, zachowałem się źle... ale ja już nie służę Czarnemu Panowi.Uwierz mi, nie mam z nim już nic wspólnego oprócz tego, że należę do Zakonu Feniksa.
- Dlaczego miałabym ci uwierzyć?
     Divia miała umysł dziwnie jasny. Wiedziała jak się zachować. Nie wierzyła żadnemu słowu wypływającemu z ust Toma.

5 komentarzy:

  1. To jest świetne! ^^
    Uwielbiam tego bloga <3

    Ahaa... I chcę być w następnej notce, i następnej :D

    Życzę weny :>

    *

    Jakby co ja to Sullivan :)
    Ale zmieniłam nazwę xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, gdyby nie Ty to bym wczoraj tej notki nie dokończyła :D

      Na pewno znajdzie się jeszcze jakieś zadanie dla Ciebie :)

      Dziękować :)

      *

      A wiesz, że się domyśliłam? :D

      Usuń
  2. Hej, nie obrażaj się, ale jak dla mnie- tło zupełnie nie pasuje do tematyki Pottera. Czcionka odrzuca czytelnika.. To moje skromne zdanie. A opowiadanie super :3

    OdpowiedzUsuń