niedziela, 24 czerwca 2012

    Po kilku dniach Hermiona wróciła do przyjaciół. Jednakże nie pamiętała tego, co się wydarzyło. Nie mogła niczego powiedzieć na ten temat, więc wszyscy uwierzyli Roxanie, że jej wersja zdarzeń jest prawdziwa. Niedługo potem okazało się, że panna Riddle należy do Gryffindoru. Nadchodził dzień meczu quidditcha z Krukonami. Harry dowiedział się, że Demelza Robins nie może grać na meczu szukającego z powodu kontuzji, której nabawiła się przypadkowo, będąc w Hogsmeade. Harry nie wiedział, kogo wziąć na jej miejsce, gdyż Dean i Seamus nie chcieli nikogo zastępywać.
    Pewnego dnia podeszła do niego Roxana:
- Słyszałam, że nie masz ścigającego.
- Tak, to prawda. A znasz kogoś, kto mógłby zagrać na tej pozycji?
- Znam. - Roxana promieniała z radości - Ja mogłabym zagrać.
- No cóż, muszę cię przetestować...
- Ależ naturalnie, Harry. Może jutro o szóstej wieczorem?
- Taak, wtedy mam czas wolny. - powiedział powoli, przypominając sobie, czy nie miał żadnych planów na jutrzejszy dzień.
- To jesteśmy umówieni - powiedziała i nieoczekiwanie pocałowała go w policzek.
     Harry poczuł, że się rumieni.

***
     Nadchodziła szósta godzina. Harry czekał na dziewczynę przy boisku. Jednakże długo nie musiał czekać, gdyż chwilę potem pojawiła się z modelem Nimbusa 2001.
- To co mam robić? - zapytała, uśmiechając się promiennie.
    Roxana okazała się świetną ścigającą. Wykonywała bezbłędnie wszystkie zadania, które wyznaczył jej Harry, słuchała go z wielkim skupieniem i każdą jego radę wykorzystywała.
- Byłaś niesamowita! - zawołał na końcu Harry, który nie mógł się powstrzymać. Zauważył, że Ginny z koleżankami siedziała na trybunach. Obdarzyła go smutnym spojrzeniem i poszła w stronę zamku.


__________________________________________________

Zapraszam serdecznie na moją stronę, która jest wirtualną szkołą magii i czarodziejstwa ----> http://www.harvards.aaf.pl/
Właśnie teraz trwa nabór na uczniów i nauczycieli.


Pozdrawiam ;)

2 komentarze: